Jakie słowa mogą rozbrzmiewać z krzyża? W ciągu mrocznych godzin męki Chrystusa nie padło ich wiele. Z wysokości krzyża usłyszeć możemy siedem krótkich, ale jakże znamiennych zdań.
Tamtej nocy przed ukrzyżowaniem, w ogrodzie na wzgórzu wśród oliwnych drzew, Chrystus, modląc się w niepojętym duchowym zmaganiu, przyjął na swoje niewinne serce grzechy całego świata. Gdy został pojmany, boleśnie odczuł opuszczenie przez najbliższych uczniów. Nocą oraz o poranku wielokrotnie prowadzono Go z miejsca na miejsce, aby przesłuchiwać, fałszywie oskarżając, a wszystko wśród pozorów sprawiedliwości. Biczowano Go, szydzono z Niego i pluto w Jego twarz, wciskając na głowę koronę z ostrych cierni. Następnie pod strażą rzymskich żołnierzy zaprowadzony został niczym złoczyńca na wzgórze poza miastem, zwane Czaszką. Ludzie tłumnie szli wokół Jezusa. Niektórzy przerażeni czy zdumieni okropieństwami cierpień spadających na Syna Bożego, inni wyśmiewający i przeklinający cierpiącego. Chrystus niczym nie zasłużył sobie na takie traktowanie, ale znosił wszystko z niezwykłą cierpliwością i godnością.
Przebaczenie
Żołnierze rozciągnęli ciało Jezusa na drewnianym krzyżu, a w Jego ręce i nogi wbili żelazne gwoździe. Krzyż z wiszącym na nim Zbawcą stanął na skalistym wzgórzu. I wtedy Pan Jezus wypowiedział pierwsze słowa z wysokości krzyża: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”1. To właśnie z powodu pragnienia przebaczenia grzesznikom Chrystus umierał na Golgocie. Ta modlitwa nie obejmowała jedynie tych, którzy wtedy przyczynili się do egzekucji Chrystusa, bowiem Jego śmierć spowodowana była ludzkimi grzechami. Każdy człowiek, bez względu nawet na to, ile wieków wcześniej czy później żył, czy dopiero żyć będzie na tej ziemi, zadał śmierć Zbawicielowi. Dlatego modlitwa Chrystusa o udzielenie przebaczenia także dotyczy całego świata, w tym ciebie i mnie. Przebacz im brzmi również dziś bardzo wyraźnie. Zbawiciel woła i zaprasza każdego, kto tylko pragnie wyznać z żalem swoje winy, upadki oraz wszelkie zło swego życia, by pojednał się z Bogiem, i przyjął dar Jego przebaczenia. Gdy grzechy niewymownie raniły i obciążały Jego serce, On w takiej chwili pragnął przebaczenia dla swoich oprawców. Jakże zadziwiająca jest Boża miłość.
Obok Chrystusa zawiśli na krzyżach dwaj przestępcy. Choć początkowo obaj kpili z Chrystusa, to po pewnym czasie sumienie jednego z nich zostało poruszone. Zrozumiał, że jego życie kończy się w tragiczny sposób i nie ma żadnej nadziei na przyszłe wieczne życie. W przerażeniu pojął wyraźnie, że zasłużył na taki los, bowiem szedł drogą zła i występku. Gdy uznał swój grzech przed Bogiem i ludźmi, to chociaż ciemne chmury rozpaczy zasnuły jego serce, dzięki Bożej łasce pojawił się w nim także promień nadziei. W wiszącym obok zmaltretowanym Jezusie rozpoznał Tego, który „nic złego nie uczynił”, i z głębi serca poprosił: „Jezu, pamiętaj o mnie, gdy wejdziesz do Twojego Królestwa”2. Stojąc na krawędzi wiecznej zagłady błagał o Bożą litość i przebaczenie. Nie musiał czekać na odpowiedź, gdyż z ust Jezusa zaraz padły słowa przyrzeczenia: „będziesz ze Mną w raju”3. Gdy wszyscy wokół widzieli wtedy jedynie poniżenie Chrystusa, ten skruszony złoczyńca uznał w Nim Króla i Zbawiciela, a On okazał mu miłosierdzie i przebaczył grzechy. Serce tego człowieka w tej właśnie chwili zostało pojednane z Bogiem i doświadczył głębi prawdziwego pokoju oraz pocieszenia. Umierał w ufnej pewności, że któregoś dnia znajdzie się w wiecznym Bożym Królestwie. Drugie zdanie wypowiedziane przez Pana Jezusa z krzyża przypomina nam, że każdy, bez względu na to, jak zła i niegodna była jego przeszłość — czy jest teraźniejszość — gdy z wiarą wyzna swe winy Bogu, otrzyma przebaczenie i nadzieję na wieczne życie. Przecież właśnie dlatego oddał Jezus swoje życie za grzeszników.
Troska
Po raz trzeci Pan Jezus odezwał się, gdy pod krzyżem dostrzegł bliskie Mu osoby, których dalszy los nie był Mu obojętny. „Jezus, gdy zobaczył matkę i stojącego obok ucznia, którego miłował, powiedział do matki: Niewiasto, oto twój syn. Następnie powiedział do ucznia: Oto twoja matka. I od tej godziny uczeń wziął ją do siebie”4. Widząc swą ziemską matkę, Jezus chciał się o nią zatroszczyć. Dlatego też oddał ją pod opiekę swego ucznia, apostoła Jana, by ten zadbał o spokój ostatnich lat jej życia. Jan wziął Marię do siebie i zaopiekował się nią jak własną matką. Iluż wspomnień z dzieciństwa czy późniejszego życia Jezusa mógł wysłuchać dzięki temu Jan, iluż opowieści o ukochanym Zbawcy.
W pierwszych trzech zdaniach, które padają z krzyża, Jezus ani razu nie myśli o sobie, lecz w takich chwilach wciąż myśli o innych. Nawet okrutny krzyż nie jest w stanie zmienić charakteru Boga, który dla ratowania grzeszników stał się człowiekiem i który niezmiennie w każdej sytuacji objawia swą miłość do ludzi.
Zbawienie
Przybliżała się chwila śmierci Jezusa i wtedy zawołał On donośnym głosem: „Eli, Eli, lema sabachthani? To znaczy: Boże mój, Boże mój, dlaczego Mnie opuściłeś?”5. Ciemność grzechu wypełniła serce Zbawiciela i Pan miłości, Pan prawa stał się bezprawiem, nienawiścią, stał się niegodziwością. Mimo że sam nic złego nie uczynił, przyjął na swe niewinne serce nasze bezprawie, naszą złość, naszą nienawiść i wszelkie nasze winy. Gdy cały grzech świata w swej ohydzie i obrzydliwości wypełnił jedno niewinne, nigdy niesplamione żadnym złem serce, Chrystus doświadczył najbardziej przerażającej chwili zupełnego rozdzielenia z Bogiem Ojcem. Zdecydował się na to, nie chcąc, aby ktokolwiek z ludzi takiej rozłąki z Bogiem na wieki doświadczył. Wziął ją na siebie, aby uchronić przed nią wszystkich, którzy z wiarą uznają Go za swego Zbawiciela. Wszyscy zasłużyliśmy na śmierć, na wieczne nieistnienie, ale Jezus umarł na naszym miejscu. Każdy, kto pragnie i gotowy jest oddać swe życie w posłuszeństwie Panu Bogu, może zostać uratowany na zawsze i kiedyś żyć wiecznie z Bogiem w świecie, w którym nie będzie już nigdy żadnego zła.
„Potem Jezus, wiedząc, że już się wszystko dokonało, aby się wypełniło Pismo, powiedział: Pragnę”6. Żołnierze podali Mu do ust gąbkę nasączoną winnym octem. To piąte zdanie z krzyża to jakże oczywista chęć ugaszenia pragnienia, gdy od kilkunastu pełnych męki godzin warg Jezusa nie zwilżył nawet łyk wody. Ale wszystko, co działo się w tych niezwykłych godzinach, było także wyrazem żarliwego pragnienia Chrystusa, aby ratować świat. Jego rozciągnięte na krzyżu ręce niezmiennie ukazują, jak bardzo pragnie On, by ludzie przyjęli Jego miłość.
Gdy zbliżała się chwila śmierci Zbawiciela, gdy serce nie wytrzymywało ciężaru grzechu, a życie kończyło się, wtedy rzekł: „Dokonało się”7. Cel, dla którego Pan Jezus przyszedł na ten świat — ratunek człowieka, dzięki prawdziwej miłości, niezłomności i poświęceniu się Syna Bożego został osiągnięty. Pomimo ogromnych przeszkód, na przekór szaleńczej nienawiści szatana, wbrew wszystkiemu, co mogło zniechęcać, nie bacząc na olbrzymi koszt, Chrystus zwyciężył. Jego niewinna śmierć stała się podstawą zbawienia dla żałujących za swe winy grzeszników. Pan Jezus godny jest najwyższego uwielbienia za to, ile zniósł dla nas, i za to, że z wysokości krzyża rozbrzmiały słowa zwycięstwa: Wykonało się. To słowa zapewnienia, że niebo jest otwarte dla tych, którzy przyjmą dar zbawienia, słowa triumfu nad złem i gwarancji wiecznego ratunku dla Bożych dzieci.
Zaufanie
Jeszcze jedno, siódme zdanie, wypowiedziane zostało przez Chrystusa tamtego piątkowego popołudnia na Kalwarii. „Jezus zawołał donośnym głosem: Ojcze, w Twoje ręce powierzam Mojego ducha”8. Po wypowiedzeniu tych słów skonał. Całe życie Syna Człowieczego świadczyło o tym, że w pełni ufa Bogu Ojcu. Każdy dzień i każda chwila powierzone były pod opiekę i prowadzenie Ojca. Jego ziemskie życie nieustannie oddane było Najwyższemu. Umierał tak, jak żył. Nawet w chwilach największego cierpienia, jakie przeżywał, pełen był cierpliwości i wiary.
Warto wsłuchać się w siedem zdań wypowiedzianych przez Chrystusa z wysokości krzyża. Usłyszeć od Niego słowa przebaczenia i troski, zbawienia oraz zaufania. Otworzyć w ciszy serce i słuchać głosu Bożej miłości.
Piotr Stachurski
1 Łk 23,34. 2 Łk 23,42. 3 Łk 23,43. 4 J 19,26-27. 5 Mt 27,46. 6 J 19,28. 7 J 19,30. 8 Łk 23,46. Wszystkie cytaty pochodzą z Biblii ekumenicznej.
Artykuł pochodzi ze strony: www.znakiczasu.pl [GK]